Folwark Zwierzęcy

Folwark Zwierzęcy to świetna satyra rewolucji październikowej, napisana przez George’a Orwella.
Książka jest, co prawda, obowiązkową lekturą w gimnazjach, ale z przyjemnością było przeczytać ją jeszcze raz, jako człowiek bardziej świadomy.
Szczerze mówiąc, to zanim ją przeczytałem, nie pamiętałem już czy była to książka o nazistach czy komunistach (Niemcach czy Rosjanach) ;p.
Opowieść jest krótka, a akcja przebiega bardzo szybko. W krzywym zwierciadle obnaża prawdę o rewolucjach, które dowodzone przez ludzi podświadomie rządnych władzy, kończą się jedynie wymianą ludzi na najwyższych stanowiskach. Moją uwagę szczególnie zwrócił wątek jednej z postaci – Snowball. Ciekawie ukazany proces, w którym przy użyciu propagandy zamienia się bohaterów w zbrodniarzy i odwrotnie. Bardzo ciekawy jest również wstęp do książki, którego to autor postanowił nie publikować, a który został dodany dopiero w latach ’70. Opisuje tam trudności z publikacją swojej książki oraz hipokryzję Brytyjczyków, którzy z jednej strony cenią wolność słowa i są przeciwni karze śmierci, a jednocześnie przymykają oko na czystki oraz nie pozwalają na krytykę związku radzieckiego, ponieważ „nie wypada mówić źle o sojusznikach”.
Pomimo tego, że książka była pisana z myślą o stalinizmie, to jest ona na tyle uniwersalna, że staje się przestrogą przed dowolną formą totalitaryzmu.
Podsumowując: prosta, przyjemna, zabawna, a do tego z morałem. Polecam.