Skip to content

Porządek w skrzynce odbiorczej – aktualizacja.

Mała aktualizacja do mojego wcześniejszego wpisu o porządku w skrzynce odbiorczej.
Absolutnie każdy klient poczty, lokalny czy webowy, ma możliwość oznaczenia wiadomości gwiazdką czy czymkolwiek innym.
Ewolucja poprzedniego pomysłu polega na tym, aby olać foldery „Zadania” i „Bieżące”. Zamiast tego można używać wcześniej wspomnianych gwiazdek. W przypadku Gmail, oraz wielu innych dostawców, mamy już pre-utworzony folder Archiwum lub jego odpowiednik (w Gmail jest to folder „Wszystkie”). Dlatego możemy pozbyć się nawet trzeciego folderu – „Archiwum”.
Obecnie robię tak:

1) wiadomości, które wymagają od nas podjęcia jakichś działań – oznaczam wykrzyknikiem()
np. przypomnienia o zapłacie; wiadomości wymagające odpisania lub sprawdzenia czegoś.

2) wiadomości, które nie wymagają od nas żadnych działań, ale nie są jeszcze skończone lub zawierają informację, która przyda się w najbliższej przyszłości – oznaczam „i” ()
np. potwierdzenia rezerwacji; interesujący newsletter, którego jeszcze nie przeczytałem, 

3) wszystkie pozostałe wiadomości, czyli niewymagające działań, ani niezawierające żadnych informacji, potrzebnych w najbliższej przyszłości – odznaczam i wywalam do archiwum.

Dzięki temu w skrzynce odbiorczej (inbox) mam TYLKO I WYŁĄCZNIE maile z dwóch pierwszych kategorii.

Zdaję sobie sprawę z tego, że ten jak i poprzedni wpis nie są jakieś turbo odkrywcze. Jednak zastanawia mnie fakt, że większość wiary ma niesamowity burdel w swoich skrzynkach odbiorczych.
Jak to możliwe, że pomimo tego, potrafią spokojnie zasnąć?
Nie znają satysfakcji jaka płynie z widoku tego zdjęcia w aplikacji Gmail:
Ten obrazek pojawia się, gdy nasza skrzynka odbiorcza jest pusta.
Zdarza się to naprawdę rzadko, ale cholernie to lubię.
Jestem trochę jak dzieciak, który zmusi się do zjedzenia znienawidzonej ogórkowej, aby zobaczyć obrazek na dnie talerzyka.
Ogórkowa to w moim przypadku maile – mam nadzieję że załapaliście 😉

Wszystko gotowe!

Published inInne

Be First to Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *